InvezzInvezz

Analitycy przewidują, że w 2025 r. europejscy producenci samochodów będą nadal borykać się z problemami

Europe automobile, Volkswagen, Stellantis, BMW

Branża motoryzacyjna w Europie znajduje się w krytycznym momencie, przechodząc na elektromobilność.

Rosnąca konkurencja ze strony chińskich producentów, rygorystyczne przepisy dotyczące emisji dwutlenku węgla oraz słaby popyt na pojazdy elektryczne (EV) tworzą niestabilne środowisko.

Analitycy branżowi ostrzegają, że wyzwania z 2024 r. prawdopodobnie potrwają do 2025 r., a producenci samochodów nie będą mieli zbyt wiele czasu na odpoczynek, jak podaje CNBC.

Przejście na pojazdy elektryczne napotyka na przeszkody

Przejście na pojazdy elektryczne okazało się trudniejsze, niż przewidywano, dla europejskich producentów samochodów.

Chociaż wiele rządów dąży do szybszego wdrożenia, branża napotyka na wiele przeszkód.

Dostępność niedrogich modeli pojazdów elektrycznych pozostaje ograniczony, a wdrażanie infrastruktury ładowania przebiega wolniej niż obiecywano.

Wysokie stopy procentowe, które w ciągu ostatniego roku gwałtownie wzrosły, również miały duży wpływ na popyt konsumencki.

Julia Poliscanova, starsza dyrektor ds. łańcuchów dostaw pojazdów i elektromobilności w organizacji Transport & Environment, stwierdziła, że producenci samochodów ponoszą częściową winę za obecną sytuację.

„W kwestii elektryfikacji są w tyle, ich produkty po prostu nie są tak dobre jak produkty potężnej chińskiej konkurencji – i to nie jest wina nikogo innego, tylko producentów samochodów” – powiedział Poliscanova w rozmowie z CNBC, podkreślając, że sprzedaż samochodów w Europie pozostaje poniżej poziomów sprzed pandemii.

Normy emisji – kolejny problem dla producentów samochodów

Jednym z najważniejszych problemów, z jakimi borykają się producenci samochodów, jest zaostrzenie przez Unię Europejską norm dotyczących średnich emisji spalin z nowych pojazdów.

Od 2025 r. limit zostanie obniżony do 93,6 grama CO2 na kilometr, co oznacza 15-procentową redukcję w porównaniu z bazowym poziomem z 2021 r.

Przekroczenie tych limitów może skutkować wysokimi karami, co dodatkowo obciąży finansowo producentów samochodów, którzy zmagają się z zakłóceniami w łańcuchu dostaw i spadkiem popytu.

Europejskie Stowarzyszenie Producentów Samochodów (ACEA), które reprezentuje takie duże firmy jak BMW, Volkswagen i Renault, wezwało organy regulacyjne do złagodzenia kosztów zgodności z przepisami, zachowując jednocześnie szersze cele związane z zieloną mobilnością.

ACEA podała jako powody ustępstw słabą sprzedaż pojazdów elektrycznych i pogarszającą się sytuację gospodarczą.

Krytycy twierdzą jednak, że wszelkie poluzowanie przepisów zaszkodzi długoterminowej konkurencyjności Europy.

„Opóźnianie celów nie jest rozwiązaniem” – powiedział Poliscanova. „To tylko opóźni nieuniknione przejście, którego muszą dokonać producenci samochodów”.

Poliscanova określił wezwania do poluzowania przepisów jako „naprawdę frustrujące”, argumentując, że bardziej rygorystyczne cele są niezbędne do pobudzenia innowacji i konkurencyjności.

Horst Schneider z Bank of America przedstawił bardziej pragmatyczne spojrzenie, sugerując, że konieczna może być pewna elastyczność, aby pomóc producentom samochodów w przezwyciężeniu luki między kosztami pojazdów elektrycznych a akceptacją ich przez konsumentów.

„Różnica w cenach między pojazdami elektrycznymi a samochodami z silnikami spalinowymi jest nadal zbyt duża, a producenci samochodów masowych potrzebują więcej czasu na dostosowanie się” – powiedział Schneider.

Rosnące zagrożenie ze strony konkurencji z Chin

Chińscy producenci samochodów szybko stali się dominującą siłą na rynku pojazdów elektrycznych, wykorzystując swoją wiedzę w zakresie niedrogiej produkcji i efektywnych łańcuchów dostaw.

Z kolei europejscy producenci samochodów byli wolniejsi w rozwijaniu oferty pojazdów elektrycznych.

Ta dysproporcja staje się coraz bardziej widoczna w dynamice rynku.

Marki chińskie zdobyły znaczną część rynku europejskiego, oferując wysokiej jakości pojazdy elektryczne w niższych cenach, co zmusiło tradycyjne marki europejskie do walki o konkurencyjność.

„Różnica jest wyraźna” – powiedział Poliscanova.

„Europejscy producenci samochodów są w tyle w kwestii elektryfikacji, a ich opóźnienia tylko utrudniają im rywalizację z zaawansowanymi ofertami Chin”.

Wyniki na rynku: Akcje motoryzacyjne w trudnej sytuacji

Wyzwania finansowe, z jakimi borykają się europejscy producenci samochodów, odzwierciedlają się w wynikach ich akcji na giełdzie.

Akcje „wielkiej piątki” — Volkswagena, BMW, Mercedesa-Benza, Stellantis i Renault — odnotowały w 2024 r. znaczący spadek, przy czym Stellantis odnotował największy spadek, wynoszący 37% w tym roku.

Volkswagen i BMW również odnotowały dwucyfrowe straty, podczas gdy Renault było jedynym jasnym punktem.

Akcje francuskiego producenta samochodów wzrosły o 19% w związku z nadzieją, że ograniczona ekspozycja na rynki amerykański i chiński może uchronić firmę przed niektórymi globalnymi przeciwnościami losu.

Pomimo względnego sukcesu Renault, analitycy Deutsche Banku utrzymują ostrożny pogląd na temat całej branży.

„Akcje motoryzacyjne mają trudności na całym świecie” – napisali w raporcie z 9 grudnia analitycy Deutsche Bank.

„Niestety, uważamy, że branża prawdopodobnie zmierza w kierunku kolejnego roku zmienności i przeciwności na wszystkich rynkach. Oczekujemy większej liczby doniesień o potencjalnych implikacjach politycznych w USA, kolejnych ogłoszeń o restrukturyzacji w Europie, osłabionego popytu poza Chinami i spadku cen” – dodali.

Analitycy twierdzą, że tańsze pojazdy elektryczne są kluczem do przejścia Europy na pojazdy elektryczne

Dostępność stała się głównym wyzwaniem dla europejskiej transformacji w kierunku pojazdów elektrycznych.

Chociaż w październiku na Salonie Samochodowym w Paryżu kilka producentów samochodów zaprezentowało niedrogie modele pojazdów elektrycznych, nie spodziewa się, że trafią one na rynek wcześniej niż w 2025 roku.

Analitycy uważają, że kluczowe dla zwiększenia popytu konsumenckiego będzie zmniejszenie różnicy cenowej między pojazdami elektrycznymi a tradycyjnymi pojazdami z silnikami spalinowymi.

„Ludzie potrzebują tańszych pojazdów elektrycznych, a te wciąż są w fazie rozwoju” – powiedział Schneider.

Tańsze pojazdy elektryczne mogą pomóc producentom samochodów odzyskać udziały w rynku od chińskich konkurentów i przyspieszyć przejście na zieloną mobilność.

Wymaga to jednak znacznych inwestycji w efektywność produkcji i technologię baterii.

Wyzwania prawdopodobnie będą się utrzymywać w 2025 r.

Sytuacja gospodarcza w europejskim przemyśle motoryzacyjnym pozostaje trudna.

W 2025 r. prawdopodobnie utrzymywać się będą wysokie stopy procentowe, słaby popyt poza Chinami oraz presja cenowa.

Rico Luman, starszy ekonomista sektora transportu i logistyki w ING, powiedział, że rentowność pozostanie problemem, ponieważ producenci samochodów przenoszą swoje zainteresowanie na mniej dochodowe modele pojazdów elektrycznych.

„Skupiają się na hybrydach ze względu na ich rentowność, ale jeśli zostaną zmuszeni do całkowitego przejścia na pojazdy elektryczne, wpłynie to na ich wyniki finansowe” – powiedział Luman w rozmowie z CNBC.


Plus de nouvelles provenant de Invezz

Plus de nouvelles