ReutersReuters

Polska mniej narażona na słabość Europy Zach. niż inne kraje regionu - wiceprezes NBP

Słaby wzrost gospodarczy w Europie Zachodniej ma mniejszy negatywny wpływ na polską gospodarkę niż na inne kraje Europy Środkowo-Wschodniej, a siła polskiej gospodarki, wspieranej przez fundusze unijne, pozostanie wsparciem dla złotego w przyszłym roku, powiedziała wiceprezes NBP.

Uzależniona od eksportu Europa Środkowa może ucierpieć z powodu ceł, które mogą zostać nałożone przez amerykańskiego prezydenta-elekta Donalda Trumpa, gdy obejmie on urząd w przyszłym roku. Polska jest jednak uważana za mniej narażoną na ich skutki ze względu na zróżnicowaną gospodarkę i mniejsze uzależnienie od eksportu.

Jeśli propozycje Trumpa zostaną wprowadzone, odbiją się na wzroście gospodarczym w Europie i prawdopodobnie obniżą inflację, zwłaszcza jeśli producenci, którzy już teraz zmagają się z recesją w przemyśle, zaczną ograniczać zatrudnienie.

„Te gospodarki, które są trochę mniej zdywersyfikowane i silniej jeszcze powiązane z niemiecką gospodarką i to w taki wąski sposób bardzo, czyli na przykład jest to praktycznie wyłącznie przemysł samochodowy, no to te niestety odczuwają silniej dekoniunkturę w Niemczech” – powiedziała wiceprezes NBP Marta Kightley.

„My mamy gospodarkę, która jest zdywersyfikowana, nasi eksporterzy też, wydaje się, że dosyć dobrze sobie radzą właśnie z poszukiwaniem też nowych rynków zbytu” – dodała w wywiadzie dla Agencji Reutera.

Zapytana, czy ewentualne wprowadzenie ceł przez USA mogłoby być czynnikiem sprzyjającym obniżce stóp procentowych w Polsce w 2025 roku, Kightley, która nie należy do Rady Polityki Pieniężnej, ale jest pierwsza w zarządzie NBP po prezesie Adamie Glapińskim, powiedziała, że mogłyby one wzmocnić argumenty za łagodzeniem polityki pieniężnej, w zależności od ich struktury i konsekwencji gospodarczych.

„Jeżeli w perspektywie będzie zbliżanie się szybsze do celu inflacyjnego, czy osiąganie celu inflacyjnego, no to oczywiście tak” – powiedziała Kightley.

Niepewność co do tempa dezinflacji dzieli członków Rady Polityki Pieniężnej. Na początku grudnia Glapiński odsunął w czasie perspektywę obniżek stóp procentowych na po 2025 roku, wskazując na ryzyko odbicia inflacji związane z cenami regulowanymi.

Niektórzy decydenci stwierdzili jednak, że obniżki stóp procentowych mogą rozpocząć się wcześniej, prawdopodobnie po marcu, gdy rynek pozna nową projekcję inflacji. Inwestorzy wyceniają obniżki stóp procentowych w Polsce o około 125 punktów bazowych w ciągu najbliższych 12 miesięcy.

Zapytana czy złoty, który radzi sobie lepiej niż inne waluty Europy Środkowej, będzie w stanie utrzymać stabilność w przyszłym roku, Kightley odpowiedziała, że silne fundamenty, w tym stabilny wzrost gospodarczy Polski, który w 2025 roku będzie jednym z najwyższych w UE, będą wspierać polską walutę.

„To jest waluta oparta na silnych fundamentach gospodarczych, czyli gospodarka ma silne fundamenty w związku z powyższym, tak, spodziewam się” – stwierdziła.

„Złoty jest stabilny i wzrost, stabilny wzrost gospodarczy, dobra sytuacja gospodarcza, to wszystko powinno wpływać pozytywnie” – powiedziała Kightley, dodając, że relatywnie wysokie stopy procentowe w Polsce również wspierają walutę.

Stwierdziła, że głównym motorem wzrostu gospodarczego Polski w przyszłym roku będą inwestycje wspierane funduszami z Unii Europejskiej, ale zwróciła uwagę na zagrożenia regulacyjne i geopolityczne, luźną politykę fiskalną i słabsze niż oczekiwano odbicie konsumpcji w tym roku.

Kightley dodała, że ewentualna eskalacja sytuacji w związku z dalszymi pracami sejmowej komisji ws. prezesa Glapinskiego, oskarżanego przez obecny rząd o brak niezależności od poprzedniego rządu, mogłaby natomiast mieć negatywny wpływ na polską walutę.

„To nie ulega wątpliwości, że jest to zagrożenie dla niezależności banku centralnego” – powiedziała, dodając, że prezes Europejskiego Banku Centralnego Christine Lagarde zwróciła się do NBP z prośbą o informowanie jej o sytuacji w tej sprawie.

Kightley podkreśliła, że Trybunał Konstytucyjny, którego wyroki rząd ignoruje, kwestionując jego legalność, uznał parlamentarne śledztwo w sprawie prezesa banku centralnego jako niezgodne z prawem.

„Jeżeli nagle znowu mielibyśmy do czynienia z zaostrzeniem tej sytuacji, to wydaje mi się, że to mogłoby negatywnie wpłynąć również na walutę” – powiedziała.

Connectez-vous ou créez un compte gratuit à vie pour lire ces nouvelles

Plus de nouvelles provenant de Reuters

Plus de nouvelles